Po piątkowym meczu z Litwą, który zakończył się skromnym zwycięstwem 1:0, wielu kibiców zastanawia się, czy reprezentacja Polski jest w stanie pewnie pokonać Maltę w dzisiejszym spotkaniu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata 2026. Czy czeka nas kolejny trudny mecz, czy może tym razem Biało-Czerwoni zdominują rywala?

Polska ma wiele do poprawy, a Malta…
Mecz z Litwą pokazał, że nasza reprezentacja ma jeszcze wiele do poprawy. Pomimo przewagi w posiadaniu piłki i liczbie oddanych strzałów, brakowało skuteczności i kreatywności w ataku. Selekcjoner Michał Probierz zapowiedział zmiany w składzie na mecz z Maltą, aby poprawić jakość gry.
Malta w pierwszym meczu eliminacyjnym przegrała 0:1 z Finlandią, co pokazuje, że potrafi stawić opór silniejszym rywalom. W ostatnich siedmiu meczach tego zespołu nie padło więcej niż 2,5 gola, co świadczy o solidnej defensywie.
Bukmacherzy zdecydowanie stawiają na zwycięstwo Polski, oferując kursy w granicach 1.15 na wygraną Biało-Czerwonych. Remis wyceniany jest na około 8.50, a zwycięstwo Malty na 20.50.
Ciekawą promocję przygotował bukmacher Superbet, oferując kurs 200.00 na zwycięstwo Polski. Aby skorzystać z tej oferty, należy zarejestrować się u tego bukmachera z kodem promocyjnym „BETONLINE” przed rozpoczęciem meczu, a następnie zagrać za 2 PLN kupon z zakładem na wygraną Biało-Czerwonych.
Warto sprawdzić również, co przygotowała oferta na jutro, gdyż eliminacje jeszcze nie dobiegają końca!
Czy Malta naprawdę może sprawić Polsce problemy?
Gdy spojrzymy na papier, wszystko wydaje się proste – Polska gra u siebie, ma lepszych zawodników, większe doświadczenie, a Malta to przecież drużyna z końca rankingu FIFA, która rzadko kiedy potrafi postawić się mocniejszym rywalom. I właśnie dlatego ten mecz budzi mój niepokój.
Ostatnie spotkanie z Litwą pokazało, jak bardzo teoria może się rozjechać z praktyką. Mimo ogromnej przewagi – zarówno kadrowej, jak i statystycznej – Polacy przez większość meczu wyglądali, jakby grali z ręcznym hamulcem. Brak tempa, brak pomysłu, brak jakości – to było rozczarowujące widowisko. A przecież w założeniu miał być to mecz na „rozgrzewkę”, który podbuduje morale przed starciem z Maltą.
Tymczasem Malta, choć wciąż drużyna o ograniczonym potencjale, nie przyjeżdża do Warszawy tylko się bronić i liczyć, że „jakoś to będzie”. Ich ostatni mecz z Finlandią (przegrany tylko 0:1) pokazał, że potrafią się zorganizować w defensywie, nie panikują pod pressingiem i momentami potrafią pograć piłką na własnych warunkach. Nie są może w stanie prowadzić gry, ale umieją ją skutecznie zakłócić – a to czasem wystarczy, by napsuć nerwów faworytowi.
- ⚽ Mecze w niedzielę – czy warto czekać na końcówkę kolejki? – Poznaj zalety i pułapki typowania ostatnich spotkań danej kolejki ligowej.
- 🌍 Eliminacje do Mistrzostw Świata 2026 w Europie – zasady, grupy i faworyci – Sprawdź, jak wygląda system kwalifikacji i które reprezentacje mają największe szanse.
- 📺 Gdzie oglądać Championship za darmo w internecie – transmisje bez opłat – Legalne źródła darmowych transmisji drugiej ligi angielskiej.
Jak widzę ten mecz i na co stawiam?
Nie zdziwiłbym się, gdyby Malta od początku skupiła się na destrukcji – niskim pressingu, zagęszczaniu środka pola, czekaniu na błędy. A że ostatnio tych błędów w polskiej drużynie nie brakowało – od niecelnych podań, przez złe ustawienie, aż po brak zdecydowania w ofensywie – to nawet jeden przypadkowy kontratak może nam napsuć krwi. Bo wystarczy chwila nieuwagi, by narobić sobie problemów, a przecież presja wyniku będzie ogromna.
Kiedy patrzę na ten mecz z perspektywy typera, mam ogromną ochotę szukać wartości nie w „czystej jedynce”, ale właśnie w scenariuszu, który zakłada mniej oczywisty przebieg spotkania. Może under 2.5 gola? Może handicap na Maltę? A może nawet dokładny wynik, typu 1:0 albo 2:1? Jedno wiem na pewno – ten mecz nie jest tak „pewny”, jak wielu sądzi, i jeśli ktoś liczy na grad goli i spokojne 3:0, to może się bardzo zdziwić.
Polska, żeby wygrać pewnie, musi zagrać dużo lepiej niż w piątek. A jeśli tego nie zrobi – Malta może nie wygra, ale zostawi po sobie więcej niż tylko cień na murawie. I dla gracza to już istotna informacja.
A co wy sądzicie na temat zbliżającego się meczu? 🙂